Nadszedł czas na składanie wszystkiego do kupy. Było to proste, jedyne problemy były przy zakładaniu tylnych amortyzatorów. Trzeba było użyć specjalnych ścisków do sprężyn aby je nałożyć na amortyzator. Trzeba było uważać aby każda nakrętka miała podkładke i dokładnie sprawdzić czy wszystkie elementy zostały prawidłowo zespawane. Po poskładaniu konstrukcji nadszedł czas na zamontowanie elektryki, linki sprzęgła, gazy, przewodów hamulcowych i oświetlenia. Dodatkowo wymieniłem pare uszczelek w silniku, nowy filtr paliwa i powietrza oraz nowszy akumulator.
Moja relacja z budowy mojego własnego pojazdu buggy :) Coś dla kogoś kto chce sam zbudować coś takiego
piątek, 31 sierpnia 2012
buggy
Nadszedł czas na składanie wszystkiego do kupy. Było to proste, jedyne problemy były przy zakładaniu tylnych amortyzatorów. Trzeba było użyć specjalnych ścisków do sprężyn aby je nałożyć na amortyzator. Trzeba było uważać aby każda nakrętka miała podkładke i dokładnie sprawdzić czy wszystkie elementy zostały prawidłowo zespawane. Po poskładaniu konstrukcji nadszedł czas na zamontowanie elektryki, linki sprzęgła, gazy, przewodów hamulcowych i oświetlenia. Dodatkowo wymieniłem pare uszczelek w silniku, nowy filtr paliwa i powietrza oraz nowszy akumulator.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz